Pustila jsem se do šití dalšího dárečku pro Rozárku. Tentokráte jsem zalovila v časopise Marina a vytáhla jsem střih na paní Hafánkovou. Rozárce se moc líbila a šití si objednala :-) Ani nemusela, už jsem měla připravené polotovary. Netušila jsem, že mi to dá takovou práci. Doufám, že hotový pejsek Rozárce udělá radost. Ručky a nožky jsou díky knoflíkům pohyblivé. Na nožky jsem použila knoflíky z babiččiny krabičky, tak trochu nostalgie :-)
Ještě mě čeká dokončení povlečení na polštářky pro Rozárku. No a docházím k závěru, že bych měla ušít něco i Adámkovi! :-)
Moc děkuji za vaše komentáře!! :-) a přeji krásnou noc :-)
Wzięłam się do szycia dalszego podarunku dla Rozarki. Tym razem wybrałam wykrój na pani Pieskową z czasopisma Marina. Rozarce bardzo się podobała i zamówiła sobie uszycie zabawki :-) Nawet nie musiała, gdyż miałam już wycięte elementy. Jednak nie wiedziałam, że aż tak trudno będzie mi podczas szycia. Mam nadzieję, że Rozarka będzie zadowolona z pieska. Rączkami i nóżkami dzięki guzikom można poruszać a konkretnie guziki na nóżkach są z pudełka mojej babci - więc taka trochę nostalgia :-)
Jeszcze czeka mnie dokończenie powleczenia na poduszki dla Rozarki. I tak dochodzę do wniosku, że koniecznie powinnam coś uszyć i dla Adaśka! :-)
Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :-) i życzę miłej nocy! :-)